Ahrefs, czyli jak można było zajmować się pozycjonowaniem i marketingiem bez tego narzędzia?
Kiedy, lata temu, zaczynałem zajmować się pozycjonowaniem stron www, nie ukrywam, że nie znałem narzędzi jak Ahrefs. Teraz wiem, że błądziłem we mgle. Gęstej, ciężkiej mgle. Ahrefs to kombajn, funkcjonalny, niezwykle przemyślany i sprawnie działający kombajn. W codziennej pracy wykorzystuję go do kilku zadań.
Zanim zaczniesz pozycjonować, czyli weryfikacja domeny w Ahrefs
Bajeczna sprawa. Ahrefs nie spuszcza oka z ruchu w sieci. Śledzi sporo linków, dlatego ocena domeny na podstawie Domain Rating, Url Rating, a także Ahrefs Rating w zupełności wystarcza. Można bez kłopotu oszacować rokowania domeny dla działań typu on-site. Dzięki weryfikacji domeny można też określić, czy linkowanie przychodzące ma jakikolwiek sens. Cudowne narzędzie.
Czas, by określić ruch organiczny, czyli sprawdzamy jakie frazy prowadzą do nas
To druga, pod względem częstotliwości użytkowania funkcja Ahrefs. Dowiaduję się dzięki niej, jakie frazy kierują ruch na stronę www z wyników organicznych. Listę fraz mogę sortować według ilości zapytań i dzięki temu wiem, które będą konkretnym wsparciem przy zwiększaniu widoczności witryny – słowa ogólne, czy też konkretne, na długi ogon, z regionalizacją jak np. Poznań, w Poznaniu, czy też bez niej. To niezwykle cenna wiedza, która znacząco ułatwia proces pozycjonowania.
Na co by tu się pozycjonować, czyli wyszukujemy słowa kluczowe...
To opcja to największy skarb Ahrefsa. Wystarczy wpisać interesujące nas słowo, a otrzymamy listę podobnych słów, fraz. Oczywiście wraz z wartościami liczbowymi – oceną trudności, liczby zapytań, szacowanego ruchu. Ahrefs podaje orientacyjną frazę „nadrzędną” oraz zapytania jej dotyczące (bardzo długi ogon). Każda fraza jest przedstawiana z wynikami SERP oraz porównaniem domen z uwzględnieniem kluczowych parametrów jak Domain Rating i podobne.
Wyszukiwanie słów kluczowych, w rozumieniu ich podpowiedzi działa bez zarzutu, również, jeśli chodzi o keywords z regionalizacją – np. Poznań, poznański. Muszę przyznać, że przy pracy z frazami korzystam z Senuto. Narzędzie to działa szybciej, nie podpowiada fraz nadrzędnych, ale łatwiej wskazuje te, które mają tendencje wzrostowe (i spadkowe). Piszę o tym, aby jasno stwierdzić – nie ma jednego, uniwersalnego narzędzia, które w stu procentach działa zgodnie z Twoimi oczekiwaniami i sprawnie wspomaga pozycjonowanie.
Nadzorujemy proces pozycjonowania, czyli monitorujemy frazy kluczowe
Wspominałem już, że Ahrefs to kombajn, a więc również monitoring fraz (a także domeny) jest możliwy do przeprowadzenia w sposób kompleksowy. Możemy m.in. zdefiniować kraj wyszukiwania konkretnej frazy. Przyznam, że do monitoringu fraz preferuję Senuto, ze względu na dużo szybszy interfejs i kilka innych dodatkowych funkcji.
Sprawdzamy zaplecze pozycjonowanej domeny, czyli czas na analizę backlinków
Praca związana z link buildingiem to sekretne know-how każdego seowca. Wszyscy twierdzą wszystko, zaprzeczają wszystkiemu i robią wszystko. O ile działania typu on site można określić, wykonać i zweryfikować, to kwestia linkowania przypomina często taniec we mgle. Ahrefs analizuje mnóstwo linków, zbiera potężne ilości informacji. Dzięki niemu dowiesz się, jaki masz profil linkowy, które linki wygasły, które są wartościowe, ile z nich to linki nofollow. Tego wszystkiego możesz też dowiedzieć się o konkurencji. To potężna kopalnia wiedzy, a ta napędza dobre pozycjonowanie.
Nie ma rzeczy idealnych (podobno), czyli Ahrefs też ma wady
Podstawową wadą Ahrefsa jest jego cena. Sensowny pakiet (nie ten najmniejszy) obecnie kosztuje $179. To sporo jak na potrzeby pozycjonowania jednej strony bądź dla specjalisty opiekującego się kilkoma witrynami. Ocena rentowności zmienia się, jeśli prace na domenach nie dotyczą tylko zakresu SEO, ale intensywnie prowadzone są też działania content marketingowe, SEM i linkowanie.
Subiektywnie też dodam, że jak na prawdziwy kombajn, dynamika przetwarzania danych często pozostawia sporo do życzenia.
Narzędzie dla wielkich korporacji, czy pojedynczego specjalisty z Poznania, czyli dla kogo ten Ahrefs?
Ahrefs sprawdzi się we wszystkich agencjach, to oczywiste. Będzie też dobrym narzędziem dla marketingowca mającego szerokie horyzonty i jeszcze szersze potrzeby pozyskiwania informacji. Ahrefs jest wręcz niezbędny dla właścicieli stron, którzy chcą je rozwijać, pozyskiwać ruch na wielu kanałach, są świadomi konkurencji i pragną mieć oko na cały proces pozycjonowania.
...a dla kogo ten Ahrefs nie jest?
Z pewnością nie jest to narzędzie dla ludzi z przysłowiowym wężem w kieszeni. Najtańszy pakiet to jak oglądanie żaglowca w porcie, kiedy prawdziwą przyjemność poczujemy, dopiero stojąc na jego pokładzie pod pełnymi żaglami. Podstawowa opcja daje jedynie pojęcie o informacjach, jakie może dostarczyć choćby pakiet Standard. Ahrefs nie jest też narzędziem dla osób ukierunkowanych na jeden wąski, konkretny cel. W takim wypadku to po prostu zbyt wielki kombajn, który można zastąpić tańszym narzędziem.