Ahrefs Webmaster Tools

Narzędzie, które przeszło bez echa, a niesłusznie, bo dostaliśmy potężne narzędzie. Od pewnego czasu do mediów przedostają się informacje, o tym, że Ahrefs ma odpalić własną wyszukiwarkę. Pomysł dość śmiały, no ale… Ahrefs od wielu lat zbiera potężne ilości informacji o tym czego szukamy i gdzie znajdujemy – oraz dlaczego właśnie „tam” a nie gdzie indziej. 21 września 2020 roku Ahrefs postanowił się tymi danymi trochę podzielić.

Przyczyn udostępnienia tego narzędzia można się doszukiwać na wielu płaszczyznach. Specjaliści od marketingu dzielą się na dwie grupy: tych co używają Ahrefs, tych od Semrush, i tych co używają obu narzędzi. Odnoszę wrażenie, że profesjonaliści mają swoje subiektywne opinie i raczej ich nie zmienią. Są jednak tacy, którzy zakup narzędzi typu Ahrefs zrzucają na właściciela domeny. Tutaj zasadniczo nastąpiło nowe rozdanie. Właściciele domen, którzy jeszcze nie nawiązali współpracy z ekspertem od pozycjonowania stron WWW mają teraz możliwość zebrać pierwsze doświadczenia z Ahrefs. Tak, to powinno głośno wybrzmieć: nowe narzędzie Ahrefs jest dostępne całkowicie za darmo. Jak już ktoś pozna Ahrefs, to polubi – no bo nie da się nie lubić tego narzędzia, a wtedy można spodziewać się wzrostu zamówień płatnych usług. Tak właśnie widzę założenia udostępnienia nowego narzędzia.

Ahrefs Webmaster Tools „what's in the box”

Zanim przedstawię Tobie moją subiektywną recenzje tego narzędzia, warto wspomnieć o prostocie jego „konfiguracji”. Jeśli masz stronę w Google Search Console (a któż nie ma), wystarczy tylko udostępnić dane z GSC i już. Popularne od pewnego czasu łączenie kont z Google ma tutaj swoją bardzo przyjemną w zastosowaniu formę. Jeśli w GSC masz kilka stron, dodasz je do Ahrefs kilkoma kliknięciami. Nie ma tu konieczności dodawania każdej domeny w osobnym procesie. Szybko prosto i skutecznie- lubimy to!

Panel Ahrefs Wembaster Tools: jaki jest Ahrefs – każdy widzi

Panel na pierwszy rzut oka wydaje się być standardowy. Niedostępna jest jedynie kolumna „tracked keyword” no bo najnormalniej w świecie ta opcja w wersji bezpłatnego narzędzia Ahrefs jest niedostępna. Poza tym standardowe wykresy Domain Rating – czyli taka sobie „wypadkowa kondycji domeny”, „Refering Romains” – ilość domen, z których mamy linki, „Backlinks” – ilość linków jakie kierują do naszej domeny, „Organic traffic” – szacowany ruch, „Organic keywords” – liczba fraz na jakie nasza domena rankuje. Dalej jest rozkład krajów w których mamy widoczność. Wszystko.

Jedziemy dalej, panel domeny w Ahrefs Webmaster Tools wygląda tak

Tutaj widok jest przyznam znów standardowy- choć dla kogoś, kto nie korzystał z Ahrefs – jest to spory skok ilości i jakości danych względem Google Search Console. Po lewej mamy menu z kolejnymi szczegółowymi informacjami. W centrum informacje o tym w jakim stanie jest domena- ilość ruchu, linków, fraz rankujących i z jakich krajów. To właśnie przedstawienie back linków i fraz robi tutaj największe wrażenie.

Podgląd backlinków w Ahrefs Webmaster Tools

Tutaj widok też nie powala nowością- ale jest i to jest za darmo. Porównując z tym co otrzymujemy od Google to mamy tu porównanie jak dnia do nocy. Kluczowa funkcjonalność to możliwość eksportu danych, pełnych oraz sortowania np. według daty lub jakości linka (jakkolwiek tej jakości nie określimy). 

Historia pozycji to kolejny widok który zachwyci nowych użytkowników Ahrefs.

To bardzo ciekawy panel, gdzie zauważa się skuteczność lub bezskuteczność działań „na frazę”. Jest to dość precyzyjne narzędzie i znów na słowa uznania zasługuje możliwość sortowania fraz i eksportu danych.

Lista rankujących fraz, W Ahrefs Webmaster Tools bez ograniczeń

Pamiętam, że jako pracownik „największej agencji seo” w Poznaniu spierałem się z przełożonym, o tym, że podawanie „organika” do 50 lokaty nie daje możliwości wykorzystania narzędzia do planowania treści. Najwidoczniej Ahrefs sam uznał potężne możliwości tego narzędzia i udostępnił te dane właścicielom stron. Super!

Ahrefs Webmaster Tools udostępnia możliwość wykonania audytów stron!

Taki audyt to super sprawa i bardzo dobra alternatywa dla tych wszystkich pseudo darmowych generatorów, które służą jedynie zbieraniu danych o potencjalnych klientach.

Audyt jest z pozoru prosty, wykrywa konieczność optymalizacji kodu, struktury strony, obrazów. Jeśli jesteś laikiem- tu znów super wiadomość. Wszystkie wskazówki możesz wyeksportować i zgłosić się do specjalisty z konkretną prośbą o wycenę prac.

Podsumowując

W pewnej internetowej dyskusji stwierdziłem, że teraz pewnie wiele agencji sełołeło w Poznaniu będzie pisało, że używa Ahrefs. Dla mnie osobiście, z perspektywy specjalisty e-marketingu udostępnione narzędzie nie jest niczym nowym. Przy pozycjonowaniu stron, korzystam codziennie! Gdyby na sprawę spojrzeć z perspektywy laika, początkującego użytkownika, lub zaradnego przedziębiorcy - okazuje się, że całkiem za darmo uzyskujesz potężne narzędzie do analizy własnych linków i fraz. Zaraz zaraz, czy aby na pewno za darmo? Nie do końca, ceną za to narzędzie, tak na serio jest udostępnienie Ahrefsowi kolejnej witryny i danych o ruchu, pozycjach, treściach. Tym jednym prostym trikiem Ahrefs zdobył w kilka dni jeszcze więcej informacji i dzięki temu dostarcza jeszcze lepsze usługi. IMO warto. 

Jeśli jeszcze nie wiesz, czy warto kupić sobie Ahrefsa przeczytaj jeden z pierwszych moich wpisów pt: "Ahrefs, czyli jak można było zajmować się pozycjonowaniem i marketingiem bez tego narzędzia?"